piątek, 24 października 2014

Od Aerty-cd Kidy

Wracałam do nich. Musieli coś nucić...Nie lubiłam śpiewać. Chciałam wiedzieć tylko coś o mojej rodzinie. Jeszcze ta sprawa z watahą. Nic nie mówiłam. Starałam się nie słuchać. Nie lubiłam tym bardziej takich piosenek. Żałowali czegoś, żegnali kogoś kogo jeszcze Tanatos nie przeprowadził przez wrota opatulając swymi czarnymi jak noc skrzydłami.  Odeszłam na bok. Gdy skończyli śpiewać podeszłam.
-Nie myśl, że zmienisz fatum-powiedziałam.-Bogowie postanowili to uczynić i tak się stanie. Nie przekonacie ich płaczliwymi pieśniami. Oni nigdy nie zmieniają decyzji. Radzę wyruszyć do wyroczni. Leży na siódmej górze za terytorium mrocznych koni. Musicie tam iść. Mogę pójść z wami. Wtedy dowiecie się czy pisane jest jej śmierć czy życie. Tutaj nawet Chaos nie pomoże

Kidy?
Nie wiem co się ze mną za przeproszeniem Kurwa dzieje, ale co drugie opo pisze takie krótkie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz