sobota, 25 października 2014

Od Kidy - C.D. Aerty

- Aerta! - krzyknęłam gdy ta odlatywała. - Aerta!
- Zostaw ją w spokoju - powiedziała do mnie wyrocznia. - Musi odpocząć.
Odwróciła się ode mnie. Znów zaczęło mi piszczeć w uszach. Nie rozmawiała z Kenyą. Teraz mówiła do Dina. Odeszłyśmy z siostrą na bok.
- Czemu Aerta uciekła? - spytała Kenya.
- Nie wiem, to tajemnicza wadera... - odpowiedziałam. - Kenya!
- Co? - wystraszyła się.
- Chcesz tu zostać? - spytałam.
- Może... - westchnęła. - Chętnie zostałabym z psami...
- Kenko - powiedziałam troskliwie. - Jesteśmy coś winne Aercie. Powinnyśmy zostać. Kenyu?
- Dobra! - prychnęła. - Tyko musimy ją odnaleźć.
- Nie musimy szukać jej! - powiedziałam. - Ona ma brata.
- Michael jest tam, gdzie poznałyście Aertę, tam go spotkacie - usłyszałam za plecami głos Wyroczni i podskoczyłam ze strachu. - Po drodze spotkacie sześcionoga. Jesteście głodne, wiec Artemida go wam pośle. Nie traćcie czasu! Bo miniecie się z Michaelem!
Spojrzałam za Wyrocznię. Dino skinął na mnie głową. Żegnajcie - pomyślałam i zaczęłyśmy z Kenyą zbiegać po stoku, aby spotkać się z bratem Aerty.

<Aerta?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz