Powoli zniżałem lot. Byłem wyczerpany i zmęczony. Opadłem wyczerpany na ziemię. Pierwsze co zrobiłem było zniknięcie. Zasnąłem. przez cały czas dręczyły mnie koszmary. jakieś okropne potwory który próbują mnie rozszarpać. obudziłem się z krzykiem. wystraszyłem przy okazji kilka zwierzaków. przeciąłem się . Zaburczało mi w brzuchu
-Czas coś zjeść-powiedziałem do siebie
Rozejrzałem się . zobaczyłem tylko małe zwierzątko. Opętanie znów się przydało. Po tym śniadaniu postanowiłem się rozejrzeć. Weszłem głębiej w las. Po kilku godzinach, usiadłem by odpocząć. Nagle zza krzaków doszedł mnie jakiś hałas
...?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz