-Nie wchodzimy
-A co, taki jesteś śpiący?
-Może
-To się ciesz. Dobrze, że czujemy bodźce. Inaczej życie po śmierci nie byłoby fajne
-Fajne? Heh
-Cii-szepnęłam
-Co?
-Zamknij oczy-zaczęłam mu wydawać polecenia- Wytęż słuch-mówiąc to robiłam to samo- Poczuj zapach nocy-zagwizdałam
Słyszałam ją w swoim umyśle(od 1:50) Przebijały się przez moją głowę. Wszystko co stało się 100 lat temu. To wszystko! Wspomnienia, przyjaciele, głos...
Jack?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz