Wadera cały czas się trzęsła.
-Zaraz wrócę-przeteleportowałem się do mojej jaskini. Wziąłem kilka skór sześcionoga i wróciłem do dziewczyn
-Proszę-przykryłem waderę. Chyba zrobiło się jej cieplej
-Lepiej?-spytałem
-Trochę-odpowiedziała z uśmiechem. Nadal się trząsła, ale już mniej.
-Do dobrze-odparłem i rozpaliłem małe ognisko
Skay??
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz