piątek, 14 listopada 2014

Od Skay-cd Michaela

Zaśmiałam się razem z nim.
-Nie wieże Ci. - odparłam - Nie jesteś taki głupi żeby iść na niego sam. - przybliżyłam się na niego - Nie chcesz, nie mów. Zrozumiem. Każdy ma swoje sprawy - uśmiechnęłam się - Chodźmy do ,,domu,,.
-Dobrze - powiedział i rozłożył skrzydła.
Dolecieliśmy. Evi spała. Na wszelki wypadek zostawiliśmy jej jeszcze kilka owoców. Gdyby zgłodniała. Przez te parę dni mała się dość zmieniła. Była słodka gdy spała. Przypomniało mi się że w dzieciństwie jeden ze starszych braci Kid, zawsze mówił że wygląda słodko gdy się złości a drugi brat Sam, mówił że jest słodka gdy śpi. O myśl o rodzinie lekko się uśmiechnęła. Ciekawe czy ktoś z nich żyje...Poczułam jak po poliku cieknie mi łza. Usiadłam na ziemi, wpatrzona w niebo.


Michael?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz