czwartek, 13 listopada 2014

Od Jack'a-cd Aerty


-Pewnie!-krzyknąłem
Poszedłem za Aertą w miejsce gdzie ikrany mogą wylądować.
-Nie umiem tak zagwizdać-odparłem
-Nic trudnego-powiedziała i zacząłem szybką szkołę gwizdania
Po chwili przywołałem swojego ikrana.
-Widzę że trafił ci się albinos.-powiedziała patrząc na mojego ikrana.
-Najbardziej z nich wszystkich chciał mnie zabić.
Po chwili beki postanowiliśmy lecieć.
Najpierw równo. Potem coraz szybciej. w końcu zaczęliśmy się ścigać.
Nie znałem jeszcze możliwości Hufwe więc nie chciałem go zmęczyć. Aerta natomiast pędziła niczym światło. Wpadłem na pomysł.
-Cały czas leć za nimi-powiedziałem do ikrana.
Rozłączyłem warkocz, Hufwe przyśpieszył, ja obiłem się od niego i skoczyłem na Aertą i jej ikranem. Spojrzałem w dół na minę Aerty. Była rozwalająca. Śmiech, ,przerażenie i zdziwienie. Zacząłem lecieć w dół. nagle z nikąd pojawił się Hufwe. Wylądowałem na nim i dołączyłem do Aerty.
-Miałaś fajną minę-powiedziałem gdy wyrównaliśmy lot.
-To nie było śmieszne. Mogłeś coś sobie zrobić.
-Oj no nie martw się tak. Bo pomyśle ze ci zależy na mnie.
Zaczerwieniła się

Aerta

Jak jechać to po całości(Łiiii)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz