-Przekonajmy się!-powiedziałam i popchnęłam go w stronę wody. Lekko uderzył o tafle wody i wstał
-What?!
-Co?-zdziwiłam się i śmiałam z niego
-Ja chodzę po tej wodzie!
-Nie dziw się w połowie nie żyjesz . Tak jak ja. No prawie-to ostatnie powiedziałam ciszej.
Jack?
Jestem, i znowu brak weny xd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz