Przyśpieszyliśmy tępa. Teraz wolno truchtaliśmy. Po chwili byliśmy w jaskini.
-Jutro rano może mnie nie być - oznajmiłam basiorowi
-Dlaczego? - zapytał zaciekawiony
-Mam dużo spraw i chce je jak najszybciej zrealizować. Więc nie obraź się ale ja już pójdę spać. Dobranoc - odparłam i położyłam się wygodnie.
-Dobranoc - odpowiedział
Michael?
Ja idę oglądać hell's kitchen. :3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz