-Obydwoje mamy-powiedziałam. Uśmiechnęłam się lekko
-Opowiedz-powiedział lakonicznie
-Nie
-Dlaczego?
-Wolę o tym teraz nie mówić-popchnęłam go i skoczyłam na niego. Zaczęliśmy sie turlać w liściach(znowu xd). Tym razem ja stałam nad nim. Popatrzyłam na niego
Jack?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz