A czy ty masz na tyle czystą duszę, aby Bogowie w twym Fatum zapisali, że dołączysz do zapomnianej watahy, która może być tylko legendą ?
wtorek, 11 listopada 2014
Od Jack'a-cd Aerty
Lecieliśmy w dół pagórka. Po kilkunastu minutach byliśmy na dole. wciąż się śmialiśmy, mimo trochę głupiej sytuacji.
-Ehh, trochę niezręcznie-odparła schodząc ze mnie(jak to brzmi).
-Mi nie przeszkadza-odparłem i wstałem.
Podszedłem.
-Może obiad?-zaproponowałem
-Chętnie, to turlanie męczy.
Rozejrzałem się.
-Co podać?
-Na początek może szeiścionóg, a potem się zobaczy-zaśmiała się
-I to rozumiem-uśmiechnąłem się i pobiegłem w dżunglę, Aerta za mną.
Po około minucie dojrzałem pięknego szeiścionoga. Rzuciłem się w jego stronę. wtedy zza krzaków wyskoczyła Aerta. Skończyło się tym że wpadliśmy znów na siebie.
-Może działaj my razem?-odparłem
-Tak chyba będzie najlepiej-odpowiedziała.
Po kilkunastu minutach mieliśmy dorodnego szeiścionoga.
-Upieczony będzie lepszy-Powiedziałem i zacząłem rozpalać ogień
-Ty jesteś tym razem szefem-powiedziała-nie spal go
-Czyżbyś nie wierzyła w moje kucharskie umiejętności?!-odparłem zdziwiony
Spojrzała na mnie.
-No dobra, przyznaję się
Mieliśmy dobre kilkadziesiąt minut aż się upiecze.
-Muszę się ci do czegoś przyznać...-zacząłem
-Słucham-powiedziała trochę przerażona
-Jakby to powiedzieć...
-Mów!
-Umarłem.
-Też umarłam a teraz razem rozmawiamy.
-Tak, wróciłem do życia tak samo jak ty tylko że jestem tak jakby demonem...
-Możesz pokazać?
Zacząłem przemianę
Znów poczułem ogromną siłę.
Spojrzała na mnie.
-Przepraszam że wcześniej ci nie powiedziałem. Bałem się że się do mnie nie odezwiesz.
Aerta?
Keep calm
and
odpisz szybko
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz