wtorek, 11 listopada 2014

Od Jack'a-cd Aerty

-Dobra-zacząłem-daleko?
-Trochę, ale taki bohater jak ty sobie poradzi-zaśmiała się i zaczęła truchtać
Zaśmiałem się. Zacząłem kłusować niczym koń. rozłożyłem skrzydła.
-Dobra koniec. Zaczyna ci odbijać.-Szturchnęła mnie
-No dobra-zaśmiałem się-Ale mogę być nadal twym bohaterem/
-Tak, mój bohaterze
-Jej-zaśmiałem się -goń mnie-Zacząłem biegać w kółko.
Aerta patrzyła na mnie jak na małe dziecko które zaczęło się czymś bawić. Po kilku minutach padłem ledwo żywy.
-Może uznamy że był remis-powiedziałem zziajany.
Zaśmiał się. Po kilku minutach gdy odsapnąłem zapytałem:
-O czym chciałaś porozmawiać?


Aerta?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz