Wziąłem skóry na plecy i dołączyłem z małą do wadery.
-Kiedyś trzeba będzie ją przyzwyczaić do wody-powiedziałem
-Masz racje, ale chyba musimy poczekać.
-Niech mała podrośnie. Będzie łatwiej, chyba-lekko się zaśmiałem. Zaczynało się ściemniać
-Lepiej przyśpieszmy, jeśli chcemy dotrzeć tam przed nocą-wadera uśmeichnęłą się
-Ruszajmy-odparłem
Skay??
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz