- Ten żart teraz ci się udał, bo cały czas suchary walisz (przyzwyczajenie xd).
- Serio? Jak teraz ja ci powiem jakie suchary waliłeś to ci się odechce. - Zaśmiała się.
- Bez przesady. A co ja takiego powiedziałem?
- Mam wymienić? - Uśmiechnęła się.
- Lepiej nie. - Zaśmiałem się. - Bo się spłoszę (xd).
- Znów suchar. - Zaśmiała się. - To chyba 127.
- No bo ci uwierzę. - Uśmiechnąłem się i popatrzyłem waderze w oczy.
[Aerta?}
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz