-Ta wycieczka jest coraz lepsza-zacząłem
-Mam nadzieję. To nie wszystko, ale nie powiem bo zepsuję tajemnicę-uśmiechnęła się tajemniczo.
-Nie mogę się doczekać-powiedziałem nie odrywając wzroku od łuków.
Podeszła bliżej.
-Nigdy nie mogę się napatrzeć-zaczęła-żyje tutaj przeszło 100 lat i nigdy nie potrafię się nadziwić tym widokiem.
-Tak, jest pięknie. A ja chciałem iść dalej. Miałem zatrzymać się tu kilka dni i lecieć dalej. lecz coś mnie powstrzymało
-Magia tego miejsca i magia watahy.
-Nic innego. Cieszę się ze nie odleciałem, nie zobaczył bym tego...i nie spotkał ciebie.
Spojrzałem jej w oczy.
Aerta?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz