środa, 12 listopada 2014

Od Jack'a-cd Aerty


-Ja!-krzyknąłem biegnąc ile sił w nogach
Słyszałem trzepot skrzydeł.
-A więc tak gramy-powiedziałem i rozłożyłem skrzydła
Rozpędzony leciałem dokładnie za nią. nagle wadera się zatrzymała i łup(łubu dubu xD)wpadłem prosto na nią, znowu.
-...Znowu na siebie wpadliśmy...-powiedziałem troszkę zażenowany
-Cóż, takie życie -odparła z uśmiechem
Wstaliśmy.
-Co powierz na wytarzanie się w śniegu-powiedziałem sunąc po liściach.

Aerta?

Besty oglądaj.

1 komentarz: