niedziela, 9 listopada 2014

Od Michaela-cd Skay

-Nie waż się- powiedziałem ze śmiechem i teraz ja zacząłem uciekać. Wadera dopadła mnie i zaczęła łaskotać. Przewróciłem się ze śmiechem, a ona nadal mnie łaskotała. Odepchnąłem ją lekko i zacząłem ją gonić. Gdy ją dogoniłem(nie ma to jak w jaskini) zacząłem ją łaskotać. Dobrze się przy tym bawiliśmy. Postanowiłem na chwilę przerwać zabawę.
-Nawet Evi jest grzeczniejsza od nas, a jest ledwo co urodzonym dzieckiem-zacząłem się śmiać.
-Masz rację.
-Może na chwilę odetchniemy od tego wszystkiego i normalnie porozmawiamy?-spytałęm

Skay??

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz