-Jak najszybciej - uśmiechnęłam się
-Dobrze - odparł
-Gdy mi się uda - przerwałam - O ile mi się uda, to polecimy gdzieś razem - uśmiechnęłam się
-W nocy, lub przy zachodzie słońca - dodał Michael
Zaśmiałam się po czym siadłam na tylnych łapach a przednie rozłożyłam.
-Brrr... - zaczęłam
-Co ty robisz? - zaśmiał się
-Udaje że latam (xd)
-Zawsze można i tak - basior zrobił to co ja.
Zaczęłam się śmiać i upadłam na plecy.
-Ładny sufit. - powiedziałam
-Dzięki - uśmiechnął się
-O jejku... ja jeszcze muszę znaleźć jaskinie.. Eh.. Tak dużo rzeczy do zrobienia a tak mało czasu.
Michael ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz