piątek, 7 listopada 2014

Od Aliji-cd Aerty


Poszłyśmy do drzewa domu, było ono ogromne i bardzo piękne. Na szczęście thantor pobiegł w inną stronę. Aerta opowiadała mi po drodze o watasze, a potem oprowadziła mnie po terenach. Była naprawdę miła. Polubiłam ją dawno nikt mnie tak dobrze nie traktował.  Zapowiadało się, że zostaniemy przyjaciółkami. Właśnie szłyśmy obejrzeć Latające Góry. Zatrzymałam się na chwilę.
- Dziękuje Ateno,że mnie tu przywiodłaś.- szepnęłam patrząc w górę. Aerta mnie nie usłyszała.
-Idziesz czy nie?!- zapytała gdy zauważyła, że zostałam z tyłu.
- Idę! idę!-powiedziałam i dogoniłam waderę, a ta dalej ciągnęła opowieść o terenach itp.
Widok gór zaparł mi dech w piersi, były cudowne. Wzbiłam się w powietrze i obejrzałam je z lotu ptaka.
  Po chwili wróciłam do Arety.
- Tu jest naprawdę pięknie- oznajmiłam.- Chce tu zostać na zawsze!
Wilczyce nic nie mówiła tylko patrzyła na mnie.
-Zostało mi tylko jedno.- powiedziała po chwili.- Witaj w Watasze Zapomnienia!
 Poszłyśmy jeszcze dalej. W końcu zaproponowałam, że byśmy się ścigały. Wadera się zgodziła i ruszyłyśmy. Skończyłyśmy prawie równo. Nie jestem w stanie powiedzieć która z nas była szybsza. Nagle przed nami wylądowało jakieś dziwne stworzenie. Nie byłam pewna co to jest. Aerta coś do niego powiedziała po czym istota odleciała.
- Co to było za zwierze?- zapytałam

<Aerta?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz