-Niepotrzebuje googli. - odparłam
-Okej. - mówił prawie szeptem
-Dobrze że już się nie boi - spojrzałam na Evi
-Musi się przyzwyczaić.
-Gdy minie burza zabieram się do roboty. Ufam się do Alfy i powiedzieć o ikranie, potem trening, próba zdobycia ikrana, a dalej to już jakoś poleci. O ile nie umrę. - zachichotałam
-Trzeba myśleć pozytywnie - odparł Michael
Evi chyba nie mogła zasnąć. Patrzyła się to na mnie, to na basiora.
-Evi - chciałam zobaczyć czy zareaguje
Mała podniosła głowę i spojrzała na mnie.
-Chyba rozumie - odparłam
Michael?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz