-Okej - odparłam z uśmiechem
Po paru minutach jedzenie było gotowe.
-Mmm - oblizałam się - Ładnie pachnie.
-Zapach to nic. Jeszcze lepiej smakuje. - odparł Michael
-To smacznego - powiedziałam i zaczęłam jeść.
Gdy skończyliśmy jeść zauważyłam że Evi zaczęła ruszać się podczas snu.
-Ciekawe co jej się śni - zaciekawiłam się
-Pewnie że gdzieś biegnie.
-Pewnie tak...Ostatnio myślałam...
-O ? - zaciekawił się
-Myślę że jestem już gotowa. Chcę zaryzykować, chcę poczuć się wolna...Chcę zdobyć Ikrana. O ile ten mnie nie zabije - zaśmiałam się
Michael ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz